Szybka tarta z brzoskwiniami

 Ciasto francuskie jest jednym z kół ratunkowych, kiedy trzeba zrobić coś na szybko. Właściwie niesie ze sobą nieograniczone możliwości. Coś na słodko? - Bardzo proszę! A może wytrawnie? -Już się robi! :)
Przy naprawdę minimalnych nakładach pracy można uzyskać całkiem przyzwoity rezultat.
Ja poszłam naprawdę po najmniejszej linii oporu, nie przepracowałam się za bardzo - ba! śmiem nawet twierdzić, że wcale.





Składniki:
  • opakowanie gotowego ciasta francuskiego
  • pół litra śmietany kremówki
  • 4 brzoskwinie
  • 3 łyżki cukru pudru

Przygotowanie:
Ciasto francuskie rozłożyć na blaszce wyłożonej pergaminem, ponakłuwać widelcem, wstawić do rozgrzanego do 220 stopni piekarnika i piec około 15 minut ( albo zgodnie z zaleceniami na opakowaniu).
Podczas pieczenia ciasto urośnie, może nawet trochę napuchnie, ale nie należy się tym w ogóle przejmować. :) Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy.
Schłodzoną śmietanę należy ubić - pod koniec ubijania dodać cukier puder, a następnie rozłożyć równomiernie na przestygniętym płacie ciasta francuskiego.
Brzoskwinie pokroić na dowolne kawałki i ułożyć na śmietanie. (Można ją oczywiście obrać, jeśli komuś przeszkadza skórka).
To  by było na tyle. :)






Ale Meksyk...! - Carnitas

Prawdziwy mężczyzna długo na makaronie i pierogach nie pociągnie.
Sałata zadowala go tylko chwilowo, a po naleśniku rozgląda się za czymś kolejnym do przekąszenia.
Prawdziwy mężczyzna żądny jest mięsa i jakiegoś konkretu na talerzu.
Zaczynam to rozumieć, kiedy w odpowiedzi na pytanie: Co zjadłbyś na obiad?, słyszę: Obojętnie co, byle mięso. :)
A brzmi to jak desperackie "byle WRESZCIE to było jakieś mięso!".:)


Ja, jako homo zjadacz makaronu sapiens, bywam odporna na tego typu mięsne sugestie, jednak kiedy już widzę, że delikwent popada nieomalże w depresję, a w oczach zamiast źrenic pokazują się schabowe albo pieczone kurczaki, nie pozostaje mi nic innego, tylko działać. :)

Oryginalny przepis na carnitas zaczerpnęłam z książeczki Kuchnia meksykańska, Marlena Spieler. Ten tutaj jest odrobinkę zmodyfikowany.
 A pomysł na ziemniaczki podpatrzyłam u Marty (klik) :)


Składniki (na carnitas):
  • 1 kg wieprzowiny
  • 2 posiekane cebule
  • 1 cała główka czosnku, przekrojona na połowy (nie trzeba jej obierać)
  •  pół łyżeczki mielonego kminku
  • 2 liście laurowe
  • olej roślinny do smażenia
  • sól i pieprz
  • około litr bulionu warzywnego
  • opcjonalnie - marchew, korzeń pietruszki (obrane i w mniejszych kawałkach)

Przygotowanie:
Do garnka z grubym dnem włożyć wieprzowinę, cebulę, czosnek, liście laurowe, marchew, pietruszkę i kminek. Zalać bulionem, w razie potrzeby dopełnić wodą tak, aby wszystko było zakryte.
Zagotować, a następnie zmniejszyć ogień.
Gotować przez około 2 godziny, do momentu, kiedy mięso będzie miękkie. Następnie zdjąć z ognia i odstawić, żeby mięso ostygło w wywarze.
Później wyjąć mięso z wywaru, pokroić na kawałki i posypać sola i pieprzem. Odlać około 400 ml gotowego wywaru i zachować go.
Mięso należy podsmażać przez około 15 minut na patelni z grubym dnem. Następnie dodać wcześniej odlany wywar, można też wrzucić kawałki marchwi i pietruszki, jeśli też je gotowaliśmy.
Wywar należy odparować, a mięso  smażyć jeszcze przez około 15 minut pod przykryciem.
Pamiętać, żeby od czasu do czasu przemieszać.

Tak przygotowane mięso można podawać z ryżem, fasolą albo salsą, można też ozdobić paskami chili.
Ja tym razem zdecydowałam się na połączenie z pieczonymi ziemniaczkami.









Sałatka makaronowa z tuńczykiem

Ciągle na nowo odkrywam fascynujący świat makaronów. Ich rozmaite kształty cieszą oko, pięknie brzmiące nazwy są jak muzyka dla uszu, a zapach sosów, jakie są do nich podawane, wprowadzają mnie w dobry nastrój.
Makarony to jest właśnie to, bez czego nie wyobrażam sobie gotowania. Oczywiście, staram się doskonalić w tym temacie i przygotowywać coś, co nie tylko jest jadalne, ale i zdrowe. Nie trudno wszak zrobić śmietnik ze swojego brzucha.
Dzisiejsza propozycja to sałatka makaronowa z tuńczykiem, pomidorem i duuużą ilością pietruszki, którą wprost uwielbiam. :)


Składniki:
  • 200g makaronu świderki (u mnie kolorowy-żółty, zielony i czerwony)
  • puszka tuńczyka w oleju lub sosie własnym
  • 2 pomidory
  • duża ilość natki pietruszki
  • sól i pieprz
  • łyżka oliwy lub oleju
  • do podania: sos czosnkowy (opcjonalnie)


Przygotowanie:
Makaron ugotować w wodzie z dodatkiem szczypty soli i łyżki oliwy (pamiętajmy: na 100g makaronu-1l wody),następnie dodać rozdrobnionego widelcem tuńczyka i wymieszać. Można przyprawić solą i pieprzem, ale nie jest to konieczne.

Na wierzch położyć pomidory i posypać natką pietruszki.

Do sałatki świetnie pasuje sos czosnkowy.
Przepis na sos czosnkowy znajdziesz TUTAJ.











Kolorowo - sałatkowo

Leniwe pierogi i tajemnicze uśmiechy

Często łapię się na tym, że kiedy coś mi się przypomina, zaczynam śmiać się sama do siebie. Nie zwracam wtedy uwagi na ludzi, którzy przechodzą obok albo towarzyszą mi w pociągu.
Ja po prostu wtedy ich nie widzę - do czasu, kiedy nagle wracam do tej samej czasoprzestrzeni, co oni i czuję na sobie ich wzrok...:)


Są takie miejsca, zapachy i smaki, które przywołują radosne wspomnienia dzieciństwa.
Coś wywołuje na twojej twarzy mimowolny uśmiech i kojarzy z beztroskim czasem dzieciństwa. Znowu odkrywasz te emocje, które towarzyszyły ci podczas zabawy w chowanego, dziwnym sposobem dociera do ciebie zapach wędzarni znany z wizyty u dziadków, czujesz chłód spiżarni, gdzie stał stary kredens i ogromne słoje, przypominasz sobie smaki z tamtych lat...


Ja przeżyłam dzisiaj ten stan, kiedy spróbowałam leniwych pierogów. Nagle uświadomiłam sobie, jak bardzo ten smak kojarzy mi się z dzieciństwem. Z uśmiechem i nawet pewnym westchnieniem przypomina mi się, jak bardzo z rodzeństwem chcieliśmy "pomagać" przy ich robieniu i myślę sobie, że mama z pewnością była tym faktem "zachwycona". :)

Przepis pierwszy:

Składniki:
  • 400g białego półtłustego twarogu
  • 100g mąki pszennej
  • 2 jajka
  • opakowanie cukru wanilinowego (15g)
  • do podania: klarowane masło i/lub śmietanka i cukier

Przygotowanie:

Twaróg rozdrobnić widelcem, dodać jajka, cukier i mąkę, dokładnie wymieszać.

Następnie uformować wałeczek(w razie potrzeby podsypywać mąką), spłaszczyć go nożem i kroić na ukos na mniejsze kawałki.

Wrzucać do wrzącej i osolonej wody, odczekać aż wypłyną i wyjmować.

Podawać z klarowanym masłem i/lub śmietanką i cukrem.
































Przepis drugi:

Składniki:
  • 400 g chudego sera białego
  • 2 żółtka
  • 100 g mąki pszennej + do posypania
  • szczypta soli
  • do podania: bułka tarta zasmażana z masłem lub śmietana/jogurt naturalny i cukier

Przygotowanie:

Twaróg utrzeć na gładką masę, dodać żółtko i mąkę. Całość dokładnie wymieszać .

Następnie na posypanym mąką blacie uformować wałeczek, nie spłaszczać go tak jak w przepisie wyżej. Kroić równo na mniejsze kawałki.

Wrzucać do wrzącej i lekko osolonej wody, odczekać chwilę, aż wypłyną i wyjmować.













Niby zupa i paluchy z ciasta francuskiego

Czasem się nie chce, czasem nie ma tak zwanej weny, innym zaś razem okoliczności są niesprzyjające lub wysoce niesprzyjające. :)
U nas obecnie malowanie (czyli ten drugi rodzaj okoliczności), a nieład ( delikatnie mówiąc) powstały z tego powodu nie pozwala w spokoju zjeść, a co dopiero gotować...
Dzisiaj bez większego polotu, trochę tak jakby od niechcenia i z tego, co akurat udało się wygrzebać z lodówki.






Składniki:
  • opakowanie ciasta francuskiego
  • paprykarz (no, może nie cały :] )

  • puszka kukurydzy
  • puszka groszku
  • 2 szklanki wywaru warzywnego

Przygotowanie:

Kukurydzę i groszek wrzucamy do garnka, zalewamy wywarem warzywnym, doprowadzamy do wrzenia, a następnie gotujemy jeszcze chwilę na mniejszym ogniu.
Studzimy i miksujemy przy pomocy blendera. Można jeść ciepłe i zimne. :)

A jak przygotować paluchy z ciasta francuskiego? Żeby było łatwiej zrobiłam przecudnej urody schemat, który wszystko obrazuje. :)
P.S. Proszę się nie śmiać. :)

Ciasto francuskie dzielimy na dwie połówki. (1)
Na jedną połówkę rozkładamy paprykarz (może być też sos pomidorowy, pesto, sos z żółtym serem...).
Uwaga! Nie smarujemy na brzegach! (2)
Następnie płat ciasta, który nie jest niczym posmarowany kładziemy na ten z paprykarzem (3) i dociskamy brzegi. (4).
Tak przygotowane ciasto tniemy na paseczki(5), które następnie skręcamy jak na obrazku (6).
I gotowe! (7) :)
Pieczemy około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 220 stopni.