Ja po prostu wtedy ich nie widzę - do czasu, kiedy nagle wracam do tej samej czasoprzestrzeni, co oni i czuję na sobie ich wzrok...:)
Są takie miejsca, zapachy i smaki, które przywołują radosne wspomnienia dzieciństwa.
Coś wywołuje na twojej twarzy mimowolny uśmiech i kojarzy z beztroskim czasem dzieciństwa. Znowu odkrywasz te emocje, które towarzyszyły ci podczas zabawy w chowanego, dziwnym sposobem dociera do ciebie zapach wędzarni znany z wizyty u dziadków, czujesz chłód spiżarni, gdzie stał stary kredens i ogromne słoje, przypominasz sobie smaki z tamtych lat...
Ja przeżyłam dzisiaj ten stan, kiedy spróbowałam leniwych pierogów. Nagle uświadomiłam sobie, jak bardzo ten smak kojarzy mi się z dzieciństwem. Z uśmiechem i nawet pewnym westchnieniem przypomina mi się, jak bardzo z rodzeństwem chcieliśmy "pomagać" przy ich robieniu i myślę sobie, że mama z pewnością była tym faktem "zachwycona". :)
Przepis pierwszy:
Składniki:
- 400g białego półtłustego twarogu
- 100g mąki pszennej
- 2 jajka
- opakowanie cukru wanilinowego (15g)
- do podania: klarowane masło i/lub śmietanka i cukier
Twaróg rozdrobnić widelcem, dodać jajka, cukier i mąkę, dokładnie wymieszać.
Następnie uformować wałeczek(w razie potrzeby podsypywać mąką), spłaszczyć go nożem i kroić na ukos na mniejsze kawałki.
Wrzucać do wrzącej i osolonej wody, odczekać aż wypłyną i wyjmować.
Podawać z klarowanym masłem i/lub śmietanką i cukrem.
Przepis drugi:
- 400 g chudego sera białego
- 2 żółtka
- 100 g mąki pszennej + do posypania
- szczypta soli
- do podania: bułka tarta zasmażana z masłem lub śmietana/jogurt naturalny i cukier
Przygotowanie:
Twaróg utrzeć na gładką masę, dodać żółtko i mąkę. Całość dokładnie wymieszać .
Następnie na posypanym mąką blacie uformować wałeczek, nie spłaszczać go tak jak w przepisie wyżej. Kroić równo na mniejsze kawałki.
Wrzucać do wrzącej i lekko osolonej wody, odczekać chwilę, aż wypłyną i wyjmować.
o jej, nie pamiętam kiedy jadlam leniwe! to bylo stoo lat temu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Wczoraj marzyły mi się pierożki leniwe.... Kojarzą mi się tak samo ale dodatkowo pamiętam krzyk Pani z baru Miniaturka "Leniwe raz":)))
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię ale moje dzieci o dziwo jakoś mniej. Dziwaki!
Magda --> dzieciaki nie wiedzą, co dobre :)
OdpowiedzUsuńLeniwe zawsze będą mi się kojarzyć z rodzinnym domem. Proste i smaczne danie.
OdpowiedzUsuńo to mi smaka narobilas...... pozdrawiam serdecznie:))))))))))))
OdpowiedzUsuńNiesamowicie apetycznie wyglądają! Twaróg zawsze omijałam szerokim łukiem, ale chyba smak mi się zmienia, bo po obejrzeniu Twoich apetycznych zdjęć mam ochotę zrobić leniwe! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam identyczne wspomnienia jeśli chodzi o leniwe :) Już nie pamiętam kiedy ostatnio je jadłam!
OdpowiedzUsuńale mi smaku narobiłaś na leniwe :)
OdpowiedzUsuńps też często dopadają mnie momenty wspomnień i idący za nimi uśmiech na twarzy :)
mmm :) uwielbiam :) ahh jakbym zjadla .. cudny blog .. piekne fotki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
uwielbiam leniwe i na słodko i na mniej słodko :) piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńOj, już od dawna nie jadłam leniwych...
OdpowiedzUsuńA ja tez tak mam, że jak coś mi się przypomni to uśmiecham się sama do siebie:) Ne chcę nawet wiedzieę, co sobie wtedy myślą inni ludzie... :)
Pozdrawiam!
ooo tak a mi leniwe też się kojarzą z dzieciństwem :)) Pamiętam jak jeździłam nad morze z rodzicami i tam jedliśmy leniwe. A takie wspominki sa tak przyjemne że czasami możnaby było na ich podstawie napisac ksiązkę!:))
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie "mączne dania", ale pierożków leniwych nie poznałam. Muszę spróbować! ;)
OdpowiedzUsuń