Oczywiście jest to pyszne czekoladowe ciasto, które w zasadzie nie potrzebuje żadnej specjalnej otoczki, jednak ja tym razem postanowiłam zrobić brownie w nieco odświętnej wersji- z polewą i delikatnymi ozdobami z cukrowych perełek, ale takie wariacje nie są oczywiście konieczne.
Niektórzy nawet twierdzą, że brownie z wszelakimi dodatkami to już nie jest prawdziwe brownie. Cóż, chwilowo przymykam na to oko i szaleję. :)
Podaję podstawowy przepis, bez żadnych udziwnień - sami zdecydujcie, czy zjecie brownie, czy wariację na temat brownie. :)
P.S. Dla mnie prawdziwą rewelacją jest fakt, że to ciasto może (a nawet powinno) wyglądać jak zakalec. Taka już jego uroda. :)
Składniki (na tortownicę o średnicy 25cm):
- 180g gorzkiej czekolady dobrej jakości
- 110g masła
- 3 jajka
- 95g mąki
- 130g cukru
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Czekoladę i masło roztopić razem w kąpieli wodnej. Dokładnie wymieszać.
Jajka i cukier zmiksować na puszystą masę.
Do masy jajecznej dodać mąkę, zmiksować, a następnie wlać przestudzoną, ale ciągle lekko ciepłą masę czekoladową, ponownie zmiksować.
Przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia i piec przez około 20-25 minut.
Piekne brownie i super zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Olinka - Smakowy Raj
Bardzo smacznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńOlinka, Magdalena - miło to czytać, zapraszam do mnie częsciej. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię brownies, dawno nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mi również przypadło do gustu.
UsuńWypieki tego typu można powtarzać w nieskończoność.
Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo miło to czytać. :)
UsuńMmm, pychotka :) Ślicznie wygląda z tym różowym kremem :)
OdpowiedzUsuńAle świetne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńNo i BROWNIE <3
Uwielbiam te ciasta! :))