Sobotnie powroty...

O ile sobotni poranek nie napawa mnie przeważnie radością (z racji szkoły, rzecz jasna), to powroty do domu po tym umysłowo ciężkim dniu są naprawdę przyjemne. :)
Szczególnie, jeśli na stole czekają takie pyszności. Krewetkowe szaleństwo. Uwielbiam!

Zdjęcie nie jest może z górnej półki, ale smak naprawdę niepowtarzalny. :)

Życzę wszystkim miłego i obfitującego w różne smaki weekendu!






2 komentarze: