I oto jest- domowe masło orzechowe, które już dawno u nas nie gościło. Poza tym, że jest świetne na kanapki, to można wykorzystać je do przeróznych przepisów. Sama mam na koncie kurczaka w maśle orzechowym. Jeśli zrobie go ponownie, na pewno zamieszczę przepis. :)
Składniki:
- 300 g prażonych solonych orzeszków ziemnych (lub bez soli - można doprawić samemu)
Przygotowanie:
Orzeszki rozdrabniamy na gładką masę przy pomocy blendera - ja użyłam ręcznego.
Od czasu do czasu trzeba oddzielić przy pomocy łyżki masę od ścianek, ponieważ przykleja się i nie daje się miksować.
Można też nie miksować na zupełnie gładką masę, wtedy pozastaną małe kawałki orzeszków.
Generalnie nie przepadam za masłem orzechowym, ale domowe jest jeszcze najlepsze ze wszystkich :)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam ten moment, kiedy to "obraziłam się" na masło orzechowe po tym,jak pierwszy raz go spróbowałam i okazało się nie być czymś na potęgę słodkim, jak myślałam.
UsuńDługo go unikałam, ale chyba teraz, kiedy już wiem, jak naprawdę smakuje, czasami za nim zatęsknię. :)
ja otrzymałam masło orzechowe w spadku od współlokatorki, bo jej nie smakuje ;) z ochotą wykorzystuję w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńwygląda bajecznie ;d
OdpowiedzUsuńmasło orzechowe *-*
OdpowiedzUsuńkocham, ubóstwiam!
OdpowiedzUsuńPo prostu coś pysznego!!!
OdpowiedzUsuńtez uwielbiam:-)
OdpowiedzUsuńTeż robię i lubię...nie tylko z orzeszków ziemnych. Sprawdza się rewelacyjnie w długiej podróży.
OdpowiedzUsuńPs. świetne zdjęcia jak zawsze