Kto nie zna filmu, z którego pochodzi powyższy tekst, może tylko żałować, bowiem Forrest Gump to prawdziwe arcydzieło. Ci, którzy mieli okazję obejrzeć, wiedzą doskonale, jaką scenę przytoczyłam na początku wpisu, wiedzą też, że w filmie przewija się co i raz motyw krewetkowego biznesu. :)
A moja propozycja brzmi: Makaron z krewetkami! To danie robiłam już jakiś czas temu, jednak moje kubki smakowe cieszą się nawet teraz - na samo wspomnienie o nim. :)
Składniki (na około 3 porcje):
- 20 krewetek Black Tiger ( u mnie - mrożone)
- 150g makaronu pełnoziarnistego spaghetti
- 4 ząbki czosnku
- pęczek świeżego szczypiorku (jeśli nie mamy - może być suszony)
- oliwa z oliwek do smażenia
- sól morska
Przygotowanie:
Jeśli krewetki są mrożone - rozmrozić i osuszyć. Połowę krewetek drobno posiekać, połowę zostawić w całości wraz z ogonkami.
Krewetki, które są w całości naciąć po zewnętrznej stronie (aby otworzyły się podczas smażenia).
Makaron ugotować al dente w wodzie z dodatkiem soli.
Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek i smażyć na niej CAŁE krewetki - około minutę z jednej strony, następnie przekręcić je i dodać pokrojony w plasterki czosnek oraz resztę rozdrobnionych krewetek i smażyć jeszcze przez minutę.
Posypać drobno pokrojonym szczypiorkiem.
Oprószyć solą morską.
Makaron ułożyć na talerzu, na wierzch wyjąć krewetki.
makaron z krewetkami...interesujące danie ;) tym bardziej, ze uwielbiam wariacje na temat makaronów.
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda nieziemsko ;)
OdpowiedzUsuńMakaron i krewetki to pyszne połączenie :) Akurat mam w zamrażarce zapas, więc chyba na dniach zrobię to danie :)
OdpowiedzUsuńbaaaarrdddzzzzzooooo fajne!
OdpowiedzUsuńidealne danie na 25.IX :)
OdpowiedzUsuńu mnie nigdy nie dochodzi do makaronu z krewetkami, bo są one zjadane zaraz po usmażeniu na czosnkowym masełku ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krewetki! Zapoznałam mojego narzeczonego z ich smakiem i on też się nimi zauroczył. Chętnie przyrządzę taki makaron na wspólną, romantyczną kolację :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U mnie podobnie jak u Doroty.Nie doczekałyby do połaczenia z makaronem. Uwielbiam! A film Forrest Gump to mój ulubiony film. W chwilach zwątpienia powtarzam sobie:run Forrest, run..."
OdpowiedzUsuń