A oto kolejna propozycja dla osób, które nie posiadają piekarnika.
Czekolada od dawna uznawana jest za afrodyzjak, dlatego też czekoladowe miniserniczki, które proponuję, świetnie nadają się na walentynkowy deser. :)
A że są malutkie, nieomalże na jeden kęs, można śmiało wprowadzić je do menu imprezowego jako słodką przekąskę.
Zapewne niektórych zaskoczy dodatek gorgonzoli. Przyznam, że też miałam małe obawy, co z tego wyjdzie. :)
Teraz jednak szczerze polecam takie połączenie, jakim jest czekolada i ser pleśniowy. :)
Przygotowanie:
Najpierw zajmujemy się spodem.
Formę o wymiarach 15X25cm wyłożyć folią lub papierem do pieczenia.
Masło stopić w rondelku. Herbatniki pokruszyć na bardzo drobne cząsteczki, dodać do masła i dokładnie wymieszać.
Przełożyć do formy, wygładzić i docisnąć małym wałeczkiem na rączce lub dnem szklanki. Wstawić do lodówki.
Ser dokładnie zmiksować z cukrem. Czekoladę gorzką i mleczną rozpuścić razem w kąpieli wodnej.
Przestudzoną, ale nadal płynną czekoladę dolewać powoli do sera, cały czas miksując.
Masę wyłożyć na spód, wyrównać i posypać startą czekoladą.
Wstawić do lodówki na co najmniej godzinę.
Po wyjęciu z lodówki kroić na małe trójkąciki.
Czytając gorgonzola i widząc takie czekoladowe słodkości też miałam wątpliwości, ale myślę, że to może być na prawdę fajnie połączenie :)
OdpowiedzUsuńpiękne!
OdpowiedzUsuńa gorgonzole jadłam tylko w słonych wypiekach :)
Cuudeńko! :)
OdpowiedzUsuńCapacitier - jak mówiłam, ja chwilowo zwątpiłam w to połączenie, ale maż już próbował i żyje, więc jest dobrze. :)
OdpowiedzUsuńZapisuję przepis-super!!!
OdpowiedzUsuńSama nie zaryzykowałabym takiego połączenia, ale gdyby mnie ktoś takim cudeńkiem poczęstował, skusiłabym się z rozkoszą :)
OdpowiedzUsuńSer biały taki w kostce czy z wiaderka?
OdpowiedzUsuńW kostce, ten z wiaderka jest w tym przypadku za rzadki.
Usuń