To już trzecie podejście do tego samego ciasta-maślankowego, z którego powstały pyszne bułeczki.
Podstawowy przepis znajdziesz TUTAJ.
Tym razem zrezygnowałam z wszelakich dodatków typu słonecznik, suszone pomidory, kminek....
Zmieniłam również formę-zamiast bułeczek-paluchy. Słone paluchy.
Posypywałam deskę gruboziarnistą solą i wałkowałam po niej paluchami z ciasta maślankowego. W taki sposób sól przyczepiła się do ciasta.
Tylko nie można przesadzać z ilością soli (Tak jak ja. :) Niektóre paluchy były naprawdę słone! ).
Myślę, że można też zrobić wersję z makiem albo sezamem.
Słone paluchy możemy potraktować jako dodatek na przykład do jajka sadzonego. Ja tak zrobiłam. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz