Pizza, a właściwie ciasto na pizzę, o którym wcześniej pisałam. Ciasto bez drożdży. Tym razem dodatki stanowią owoce morza, oliwki oraz mnóstwo sera.
Delektowałyśmy się tymi pysznościami razem z Anulą (Miśkiem) i jednogłośnie stwierdziłyśmy, że taka pizza jest super. :) Na pewno wypróbujemy jeszcze inne dodatki z tym samym ciastem.
Pizza wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, ale we Włoszech nigdy nie zjesz takiej pizzy ponieważ według zasady nie łączy się owoców morza/ryb z serem :) Nawet na pizzy :) (tylko sos pomidorowy)
Ale takiej jak Twoja chętnie bym spróbowała
Tak, wiem. Czytałam na ten temat. Sama też na ogół nie łączę tych składników. :)
OdpowiedzUsuńAle to była wariacja pomieszana z improwizacją i wyszło pysznie. :)
mnie wersja z dużą ilością sera zawsze odpowiada i jest mile widziana :) wygląda bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńdo owoców morza na razie jeszcze się nie przekonałam. Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie rzecz biorąc, nie przepadam za daniami typu pizza. Twoja ma jednak w sobie to "coś"!
OdpowiedzUsuńMmmmm owoce morza i pizza;) świetnie!
OdpowiedzUsuń