Mocno czekoladowy spód, sernikowy wierzch i maliny. Czy można chcieć czegoś więcej? :) Z pewnością większość z Was zna sernikobrownie. Oryginalny przepis pochodzi z White Plate. Wypróbowałam już wersję z wiśniami, teraz przyszedł czas na maliny. Przepis i sposób wykonania jest lekko zmodyfikowany, a proporcje dostosowane do tortownicy o średnicy 25cm.
♥ Sernikobrownie z wiśniami zobaczycie TUTAJ.
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzać do 170 stopni C.
Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, przestudzić.
Masło i 100 g cukru zmiksować na gładką masę.
Następnie dodać 3 jajka - wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego.
Wlać powoli roztopioną czekoladę, dalej miksować.
Następnie dodać mąkę, krótko zmiksować mikserem lub wymieszać ręcznie i wlać do tortownicy.
W drugiej misce utrzeć ser, resztę cukru i jajka. Masa powina mieć gładką konsystencję.
Wylać masę serową na masę czekoladową.
Na wierzchu ułożyć owoce.
Piec około 60 minut (czas indywidualny dla każdego piekarnika). Najlepiej sprawdzać przy pomocy patyczka, czy ciasto jest już gotowe.
na pewno ma wyśmienity smak :)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda:) częstuję się:)
OdpowiedzUsuńSmakowity pomysł Kasiu. Uwielbiam takie połączenia smaków :)
OdpowiedzUsuń